Pewnie nie tylko ja tak mam,że w okresie zimowym,kiedy szaro,zimno i ponuro, nie mam siły, ani ochoty na nic innego, jak otulić się kołderką i spać. Może to dlatego,że jestem z wiosny, zima nie należy do moich ulubionych pór roku, a śnieg lubię tylko w święta. Wczoraj wyszło słoneczko,więc i nadarzyła się okazja do zrobienia nowych zdjęć. Stylizacja z jednej strony trochę klasyczna (golf,cygaretki,skórzana kurtka), z drugiej trochę nietypowa przez formę kurtki oraz kolor i fakturę cygaretek. Całość uzupełniona przez przeźroczyste okulary pilotki (swoją drogą bardzo popularne ostatnio) i botki z lakierowanej skóry,która jest hitem tego sezonu. Jest w tej stylizacji też trochę sentymentu,gdyż kurtka,którą mam na sobie jest rzeczą,którą moja mama kupiła za swoją pierwszą w życiu wypłatę. Jest to też kurtka,w której ja po raz pierwszy wspięłam się z przyjaciółkami na dach 11-piętrowego bloku,co swoją drogą,kiedyś było naszym ,,celem'', jakkolwiek dziwnie,by to nie zabrzmi