Znowu powrót do Gdyni. Trójmiasto ma jednak w sobie coś tak silnie urzekającego, że ciągle chciałabym wracać. Tym razem spędziłam tam trzy dni i zobaczyłam Gdynię z trochę innej niż dotychczas strony. Surowszej, lekko zaniedbanej, trochę modernistycznej. Dla mnie o wiele ciekawszej i bardziej klimatycznej.
W tym poście znajdziecie, więc trochę taki miszmasz z mojego wyjazdu: jedną pełną sesję outfit'u, trochę gdyńskiej architektury oraz kilka portretów w brązowej tonacji wykonanych w miejscu, w którym się zatrzymałam.
Przy okazji chciałabym polecić wam kilka miejscówek w Gdyni:
- hotel - Nocowałam w Willi Wincent, o której ostatnio robi się coraz głośniej, można było przeczytać o niej m.in. w polskim wydaniu magazynu Vogue. Ten modernistyczny pensjonat wzniesiono w 1929 roku. Nie jest pewne czy przedwojenny hotel przyjął swoich pierwszych gości, wiadomo jednak, że początkowo znajdowały się tu koszary, a po roku 1945 wnętrza przerobiono na małe mieszkania kwaterunkowe, które były domem dla wielu rodzin ( ostatnia wyprowadziła się 3 lata temu). W swoje 90 urodziny willa została odnowiona i stała się jednym z ciekawszych miejsc noclegowych w Trójmieście. Zachowano funkcjonalizm i prostotę modernizmu lat 30, znajdziemy tam też elementy nawiązujące do lat 50 i 60. Całość utrzymana jest w pięknie współgrających ze sobą kolorach. Czuć w tym hotelu ducha dawnych czasów łączącego się z nowoczesnością. Dodatkowo ciekawym rozwiązaniem jest to, że na dole pensjonatu, przy recepcji znajdziemy biblioteczkę z różnymi książkami i czasopismami, które możemy sobie pożyczyć, by poczytać w trakcie pobytu. Ponadto willa znajduje się w naprawdę dobrym miejscu, ponieważ jest z niej bardzo blisko zarówno i do morza, jak i do centrum miasta.
- muzeum - Wartym odwiedzenia muzeum w Gdyni jest Muzeum Emigracji. Był to już mój drugi pobyt w tym muzeum i raczej nie ostatni. Temat migracji na świecie jest tematem mocno kontrowersyjnym, szczególnie w ostatnich latach. W tym muzeum może przypomnieć sobie, że również Polacy w różnych czasach i z różnych powodów musieli zmieniać miejsce swojego zamieszkania i zmierzyć się z byciem imigrantem czy uchodźcą. Muzeum poprowadzi nas przez historię emigracyjną Polski już od jej początków, przez okresy wojen i PRL-u. Znajdziemy tam wiele pamiątek, fotografii i historii. Możemy zobaczyć na własne oczy jak wyglądała m.in. dawna podróż koleją, rejs statkiem czy zobaczyć makietę transatlantyku ,,Batory". Muzeum mieści się w historycznym gmachu Dworca Morskiego, z którego przez wiele lat odpływały polskie transatlantyki.
- teatr/budynek - Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza, który polecę
w kategorii budynku do zobaczenia, gdyż nie miałam okazji oglądać w nim żadnego spektaklu, także jako teatru samego w sobie nie mogę go na razie ocenić. Aczkolwiek sam budynek też jest wart zobaczenia - bardzo kolorowy, przyciągający uwagę i mocno wyróżniający się wśród zwykłych bloków. Znajdziecie go pod adresem: Gen. Józefa Bema 26.
- jedzenie - Restauracja Pasta Miasta to moje ulubione makarony w Gdynii, wyrabiane na miejscu.
Znajdziecie ją na ul. Świętojańskiej 46.
Hat - ZARA Pants,Shirt,Coat & Earrings - VINTAGE Bag - MANGO Shoes - NIKE
Komentarze
Prześlij komentarz